O SILE WYOBRAŹNI
(z eseju pt. Haiku fałszywe – Kuzu 10/2017)
Do pewnego miasta w Japonii przyjechał rosyjski pianista. Oglądałem w TV program jemu poświęcony. Mówił jak ważna jest wyobraźnia w grze na fortepianie. Tak samo, jak ważna jest wyobraźnia w twórczości literackiej, muzycznej, naukowej. Zgadzam się z nim całkowicie. Tymczasem komentator programu ani razu nie użył słowa „wyobraźnia” w naszym ojczystym języku. Dlaczego? Był pełen wątpliwości, czy słowo bliskoznaczne z „z widzeniem obrazu”, można odnieść do muzyki. Nie miał na tyle wyobraźni.
„Obrazować w myślach” może oznaczać tyle, co „budzić w sobie uczucie lub wrażliwość” – mówił rosyjski pianista. Można bowiem uderzać w klawisze fortepianu według zapisu nutowego, ale jeśli nie „obudzimy w sobie uczucia i nie przekażemy go”, to nie powstanie muzyka. W grze Japończyków najbardziej tego brakuje, choć technicznie są doskonali – dodał.
Przypomina mi się ostatnio haiku Takano Sujū:
祖父の振るハンカチ白くゆるやかに
Sofu no furu hankachi shiroku yuruyaka ni
Biało niespiesznie chusteczką pomachuje – mój dziadek
Mój dziadku – zawsze taki pogodny!
Mój dziadku – zawsze z uśmiechem dodający mi odwagi!
Żegnasz mnie machając białą chusteczką – stoisz na uboczu.
Cały Ty – ze spokojem, serdecznie, bez pośpiechu!
Można by tak to haiku przełożyć na prozę.
Kiedyś wszystkie media mówiły o 12 Japonkach, które zostały deportowane z Chin i spędziły całą noc na lotnisku Narita. Wtedy pospieszyła do nich jeszcze jedna, która wcześniej sama została deportowana. Bo potrafiła wyobrazić sobie, co czują te panie i naprawdę z nimi „współodczuwać”.
Jednym z ważniejszych punktów w ćwiczeniu pisania haiku, co zawsze podkreślam, jest przyswoić sobie zdolność wyobraźni. Źródłem zdolności wyobraźni jest uczucie i wrażliwość. Nie ma nic smutniejszego niż strofa-szkic czyli haiku realistyczne, które nie przekazuje uczucia i wrażliwości.
Muramatsu Kōka (Kuzu 10/2017)