Co oznacza słowo haiku? Określa ono krótką formę poetycką podlegającą rozlicznym zasadom. Używane w wieku XVII, zostało spopularyzowane przez Masaoka Shikiego (1867-1902). Dzisiaj na ogół pojmujemy je przez pryzmat teorii tego poety i literaturoznawcy. Potraktował on hokku, pierwszą strofę współkomponowanego utworu renku, jako formę literacką, oderwaną już od reszty strof. Nazwał ją haiku. Dosłownie: strofą w stylu haikai. Zaczęła ona podlegać przemianom – niejako równolegle do przemian, jakie następowały w literaturze japońskiej w ogóle – ku nowoczesności.
Wcześniej, to jest od lat ery Bunka (od ok. 1800 roku), coraz większą popularność zdobywały comiesięczne spotkania poetów haiku (jap. tsukinami kukai). Polegały one na tym, że mistrz zadawał temat, rozpisywał konkurs pierwszych strof hokku, zwoływał spotkanie poetyckie, wybierał utwory wysoko punktowane i publikował je. Takie publikowane strofy Masaoka Shiki nazywał comiesięcznymi haiku (jap. tsukinami haiku). Eliminował lub wygładzał chropowate i niskiego lotu.
I wreszcie w swojej Summa haikai (Haikai taiyō, 1895), we wstępie napisał: „Haiku jest dziedziną literatury. Literatura jest dziedziną sztuk pięknych. A więc ocena piękna przekłada się na ocenę literatury. Ocena literatury przekłada się na ocenę haiku. A więc tej samej ocenie powinno podlegać piękno malarstwa, rzeźby, muzyki, teatru, literatury pięknej i poezji”. W haiku realizuje się forma rysunku, która w malarstwie nazywana jest szkicem. Od wydania Summy haikai upłynęło już ponad 120 lat. W ciągu tego długiego czasu wielu uczonych i poetów pisało swoje rozważania nad tym, czym właściwie jest haiku. Zebrał te rozprawy w całość i opublikował Natsuishi Ban’ya (ur.1955) w monografii pod tytułem Sto lat pytań o haiku (Haiku hyakunen no toi, Kōdansha 1995). Zawarł w niej rozprawy o haiku 32 autorów z Masaoką Shiki na czele. Można powiedzieć, że tyle tu jest teorii haiku, co autorów. Wśród nich mowa jest o haiku bez kigo (jap. muki haiku ron) i o haiku wyzwolonym (jap. juyūritsu haiku ron). Ja też uważam, że jesteśmy wolni i możemy reprezentować dowolne teorie na temat haiku.
A jednak. Gdy bierzemy pod uwagę genealogię haiku widząc, jak pieśń japońska waka przekształca się w renga, a renga w haikai no renku, gdy zauważymy, jak ich pierwsza strofa hokku usamodzielnia się pod nazwą haiku – sami dochodzimy do wniosku, że jednak haiku, jako forma, powinna zawierać kigo. Dlaczego? Ponieważ kigo – w różnych objawach japońskich sztuk pięknych – stanowi to, co Japończycy nazywają daigomi – „najwyższym smakiem, piątą wartością, solą poetyki”.Jeżeli mimo to chcemy tworzyć strofy pozbawione kigo, czyli oderwane od Natury i od „tu i teraz”, a co więcej „arytmiczne”, to przecież nie muszą nazywać się haiku – będą piękną „krótką formą poetycką”, wyzwolone spod zasad definiujących formę haiku.
Tymczasem w Stu latach pytań o haiku nie znalazła się rozprawa Takahamy Kyoshiego (1874-1959), druha i ucznia Masaoki. Kyoshi jest spadkobiercą szkoły Shikiego, więc, jak to bywa, jego poglądy reprezentował esej mistrza. A może pisma Kyoshiego są tak oczywiste – w sensie utrzymywania zasad klasycznego haiku – że redaktor monografii nie uważał za konieczne włączać ich do swojej książki.
Takahama Kyoshi pisał: „haiku jest wierszem, który śpiewa o przyrodzie i o wplątanych w nią sprawach ludzkich (jap. kachōfūeishi). Ale mówi o nich tylko w jeden sposób – obiektywnie i w zgodzie z mushin, prostotą, prawdą wypowiedzianą spontanicznie, pozbawioną poetyckich kombinacji. To jest droga haiku”. W swoich zaś Lekturach haiku (Haikudokuhon, 1951) pisał tak:
„Haiku nie śpiewa o krajobrazie dla niego samego. Najważniejsze jest widzieć w nim literaturę, która opowiada o zjawiskach w świecie przyrody (shizenkai) i w świecie ludzi (ningenkai), ale takich, które wydarzaja się na osi zmian pór roku, a więc przemijania czasu – wiosny, lata, jesieni i zimy”. Zmiany pór roku (jap. shiki no henka) i odczuwanie przemijania (jap. mujōkan) w tradycji poetyki japońskiej (a wcześniej chińskiej) określane były czterema słowami: ka-chō-fū-getsu – kwiaty-ptaki-wiatr (duch)-księżyc (miesiące=czas).
Ta drogą szli poeci Takano Sojū (1893-1976) i Muramatsu Kōka (1921-2009) – nasi mistrzowie. Dlatego i ja, w tym niewielkim pisemku poświęconym klasycznemu haiku, podejmuję spuściznę ich obu i powtarzam za nimi: Droga haiku, to właśnie tylko szkic. Tylko szkic.
秋日濃し飛ぶ鳥の影地を走りakibi koshi tobu tori no kage chi o hashiri
Jesienny dzień wśród barw gęsty cień ptaka przemknął po ziemi
木木の葉の風にきらめき秋日濃しkigi no ha no kaze ni kirameki akibi koshi
Liście na drzewach błyskają w barwach wiatru jesienny dzień
御墓に霧雫また霧雫onhaka ni kiri shizuku mata kiri shizuku
Na jego grobie kropla mgły no i znowu kropla mgły
倒木を土に還してゆく茸tōboku o tsuchi ni kaeshite yuku kinoko
Zwaliły drzewo przywracają je ziemi grzyby grzyby
毒茸存在感のただならずdokukinoko sonzaikan no tada narazu
Trujące grzyby i nagle to że jestem na wagę złota
Yamamoto Dojū, październik 2015
(udostępniła Agnieszka Żuławska-Umeda 13.02.2016 na spotkaniu Szkoły Haiku-Kuzu)